niedziela, 15 stycznia 2017

Makijaż * Ulubione produkty w 2016 *

Hej!

Rok 2016 za nami, więc czas na małe podsumowanie moich ulubionych produktów do makijażu!

Do rzeczy. 

1. Pierwsze miejsce to oczywiście moje ulubione cienie do powiek Maybelline Color Tattoo 24h. Jeśli chodzi o trwałość tych cieni to nie znalazłam nic lepszego. Bez problemu utrzymują się ponad 8 godzin w pracy. W ciągu roku szukałam wielu zamienników, ale zawsze wracałam do nich. Nie są suche, przez co nie sypią się. Równomiernie się rozprowadzają ( ja je aplikuję palcem). Dla mnie cudo. Niestety nie próbowałam jeszcze tych bez połyskujących drobinek. Cena takiego jednego słoiczka to ok. 20-24 zł. Myślę, że cena jest adekwatna do jakości, trwałości oraz wydajności tego produktu. 







2. Jeśli jesteśmy przy cieniach to nie mogę nie wspomnieć o foliach z Make Up Revolution! Przyznaje, sięgałam po nie właściwie zawsze, kiedy szykowałam się do jakiegoś większego wyjścia. Błyszczą się prześlicznie. Nawet najzwyklejszy makijaż ożywa po ich użyciu. Kupiłam je na stronie Make Up Revolution, gdzie były na wyprzedaży za ... 1,5 funta? 


3. Czas na podkład i krem BB! Podkład, który skradł moje serce to Beautifully Matte Foundation z Number 7. Kosmetyki Numer 7 można dostać tylko w sieci drogerii Boot's w UK (niestety). Mój odcień do 16 Calico, a dowiedziałam się o tym od Pani ekspedientki, która zeskanowała moją twarz specjalnym urządzeniem, po czym dobrała kolor pasujący do mojej cery. Ja wybrałam opcję matującą, ale dostępna jest również taka z bardziej błyszczącym wykończeniem. Podkład doskonale kryje, jest kremowy, zcala się ze skórą. Nie kłóci się z produktami, które nakładam na podkład np. bronzer czy roświetlacz. Cena to ok. 14 funtów. Czyli troszeczkę drożej, niż inne podkłady typowo drogeryjne. 


W dni w które potrzebowałam wklepać coś na szybko i lekko zakryć niedoskonałości najczęściej sięgałam po Krem BB z Rimmela. Wybrałam odcień Light. W lecie, nie był to najlepszy wybór. Cera była opalona i krem był za jasny, konsystencja za ciężka. Natomiast we wszystkie inne pory roku krem się doskonale sprawdzał. Ma bardzo dobrą pigmentację, jak na BB to świetnie kryje i wyrównuje koloryt. Bardzo wydajny. Jedno opakowanie wystarczyło mi na cały rok przy bardzo częstym użytkowaniu. Cena to około 6-7 funtów w UK, niestety nie wiem jak w Polsce. 

4. Paleta Make Up Revolution Ultra Sculpt & Contour kit, Ultra Light/Medium C04. A dokładniej bronzer z tej paletki, czyli ten piękny chłodny brąz (pierwszy po lewej stronie). Używałam go prawie do każdego makijażu. Przyzwoicie napigmentowany, na tyle, żeby nie zrobić sobie nim krzywdy :). Bardzo wygodnie się go rozprowadza i rozciera.  Niestety nie pamiętam ceny tej paletki. Nie kupię jej jednak drugi raz tylko dla samego bronzera. Mam nadzieję, że można go kupić jako samodzielny produkt.



5. Paleta cieni Maybelline The blushed Nudes. Jak widać po zużyciu wyjątkowo polubiłam się z dwoma odcieniami. Paleta z którą zrobić można wszystko :) Możemy wykonać dzienny, delikatny, lekko błyszczący makijaż, ponieważ każdy cień posiada malutkie drobinki. Możemy też wykonać ostrzejszy, wieczorowy makijaż np. smokey. Cienie nie są całkiem suche, wyczuwam że są baardzo lekko kremowe, dzięki czemu mają dobrą "przyczepność". Gładko i równo się rozprowadzają. Podstawowa paleta cieni w mojej toaletce, którą muszę mieć zawsze pod ręką. Cena to jakieś 10-12 funtów. 


6. Matowe pomadki Bourjois Rouge Velvet Edition. Nie znam bardziej trwałych pomadek. Po zrobieniu zdjęć z próbą kolorów na ręce, nie mogłam jej później domyć przez dwa dni. Kolor wnika tak głęboko, że możemy jeść, pić i nic się nie zmienia! Nie polecam tych pomadek dla osób z suchymi ustami, lub gaduł, którym nie zamyka się buzia :) Możecie mieć po nich nadmiernie przesuszone usta, a ratowanie się pomadką nawilżającą nie jest najlepszym pomysłem. Bardzo łatwo jest wtedy rozmazać je poza kontur ust, a później bardzo ciężko to skorygować... coś o tym wiem. 
Cena jednej pomadki to ok.9-10 funtów, podobnie w Polsce ok.50 zł. Jednak jeśli mamy tak kremowy i długotrwały produkt to nie jest mi szkoda wydać ani złotówki!


Pozdrawiam! Miłego wieczoru.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz